Pierwsze wydanie grupy to "Journey To The Centre Of The Eye" z 1971 roku.
Pełen melancholijnych, klawiszowych melodii i zaskakujących zwrotów brzmienia doprawionych gitarowymi riffami i perkusją. Utwory zmieniają się z delikatnej ballady w pełen chaosu psychodeliczny rock. Płyta rozpoczyna się wstępem - "Prelude", krótkim, wprowadzającym w psychodeliczny klimat. "Astronauts Nightmare" jest pełnym efektownych przejść (jak wyżej), organy, gitara, perkusja i pełno efektownych riffów. Naprawdę świetny, bardzo widowiskowy utwór. Później płyta raczy nas kilkoma instrumentalnymi utworami wprowadzającymi w pesymistyczny nastrój, tworzony przez mroczne akordy organów i gitary.
Album prócz psychodelicznego i ciężkiego brzmienia, zawiera kilka utworów jakby oderwanych od całości, co trochę do mnie nie dociera, chociaż jest miłą odskocznią i urozmaiceniem. Można się doszukać akcentów bluesowych a nawet glam rockowych.
"Journey To The Centre Of The Eye" to bardzo mroczne wydanie z pogodnymi momentami, pobudza wyobraźnię i potrafi zaskoczyć. Niestety zaskoczyłem się również nieco nużącymi momentami. Płyta potrafi zanudzić słuchacza, bardzo dobrymi lecz zbyt długimi trackami, jednym po drugim, wpadając w monotonie przestaje się ich słuchać, brzmiące w podobny sposób, wydają się być jednym długim utworem. Wracając jednak do całości, płyta to debiut grupy i osiągnęła wysoki poziom, jest jedną z lepszych tego zespołu.
W mojej ocenie: 7,5/10
LISTA UTWORÓW:
1. Prelude (1:27)
2. Astronauts nightmare (6:22)
3. Countenance (3:30)
4. The nine lifeless daughters of the sun (2:41)
5. Warp oversight (4:28)
6. The dream nebula (2:14)
7. The dream nebula part II (2:25)
8. It's all in the mind (3:22)
9. Burn out my eyes (7:48)
10. Void of vision (2:01)
11. Pupil of the eye (2:46)
12. Look inside yourself (0:53)
13. Death of the mind (2:52)
Pełen melancholijnych, klawiszowych melodii i zaskakujących zwrotów brzmienia doprawionych gitarowymi riffami i perkusją. Utwory zmieniają się z delikatnej ballady w pełen chaosu psychodeliczny rock. Płyta rozpoczyna się wstępem - "Prelude", krótkim, wprowadzającym w psychodeliczny klimat. "Astronauts Nightmare" jest pełnym efektownych przejść (jak wyżej), organy, gitara, perkusja i pełno efektownych riffów. Naprawdę świetny, bardzo widowiskowy utwór. Później płyta raczy nas kilkoma instrumentalnymi utworami wprowadzającymi w pesymistyczny nastrój, tworzony przez mroczne akordy organów i gitary.
Album prócz psychodelicznego i ciężkiego brzmienia, zawiera kilka utworów jakby oderwanych od całości, co trochę do mnie nie dociera, chociaż jest miłą odskocznią i urozmaiceniem. Można się doszukać akcentów bluesowych a nawet glam rockowych.
"Journey To The Centre Of The Eye" to bardzo mroczne wydanie z pogodnymi momentami, pobudza wyobraźnię i potrafi zaskoczyć. Niestety zaskoczyłem się również nieco nużącymi momentami. Płyta potrafi zanudzić słuchacza, bardzo dobrymi lecz zbyt długimi trackami, jednym po drugim, wpadając w monotonie przestaje się ich słuchać, brzmiące w podobny sposób, wydają się być jednym długim utworem. Wracając jednak do całości, płyta to debiut grupy i osiągnęła wysoki poziom, jest jedną z lepszych tego zespołu.
W mojej ocenie: 7,5/10
LISTA UTWORÓW:
1. Prelude (1:27)
2. Astronauts nightmare (6:22)
3. Countenance (3:30)
4. The nine lifeless daughters of the sun (2:41)
5. Warp oversight (4:28)
6. The dream nebula (2:14)
7. The dream nebula part II (2:25)
8. It's all in the mind (3:22)
9. Burn out my eyes (7:48)
10. Void of vision (2:01)
11. Pupil of the eye (2:46)
12. Look inside yourself (0:53)
13. Death of the mind (2:52)