niedziela, 28 maja 2017

muzyczny prog. na krawędzi. wiadomość nieobowiązkowa.

Ok, sprawy techniczne mam załatwione. Brakuje mi nadal organizacji i chęci. Ostatnimi czasy zająłem się pracą, naprawdę z jakiegoś powodu stała się moim życiem (praca nie związana z muzyką), co całkiem odwróciło moją uwagę od bloga. A nie będę nikogo oszukiwał, to nic wybitnego, grafomański blog o konkretnej tematyce. Jeszcze półtora roku temu, traktowałem swoje pisanie poważnie, na tyle by poczuć się jakbym robił coś ważnego, i był w tej muzycznej sferze.
Prowadzę ten zakątek internetu nadal, od dawna, ostatnio z długimi odstępami.
W dalszym ciągu na ruszt wrzucimy progresywny rock i metal, wydawało by się starocia, klasyka, której większość nigdy nie odkryła, ale może poszukam też czegoś świeżego.
Może nawet bardzo świeżego. Napisało do mnie w między czasie kilka kapel, z prośbą o recenzję płyty, koncertu itp. Dziwnie się z tym czuję, bo mimo, że uczyłem się pisania recenzji, nie potrafię tego robić i brak mi zasobu słów. Naprawdę musiałbym spędzić masę czasu, którego nie mam, nad jednym tekstem, ale kto wie. Może pomiędzy nowymi wpisami o "starociach" znajdę czas na koncert.
Mam nadzieję wybrać się teraz w czerwcu do Serocka na Festiwal Wibracje, zobaczyć poziom artystyczny Strange Clouds. Chciałem o grupie coś napisać, ale nie wiem jak się za to zabrać, wyraźnie mam dziwny styl działania i muszę zobaczyć ich na żywo, aby móc z siebie coś wykrzesać.
Do zobaczenia wkrótce.